Po prawie czterdziestu latach odwiedziłem ponownie Pragę. Inni ludzie, inne marki samochodów i na ulicach nie widać już czerwonych gwiazd. Został ten sam Most Karola, stare miasto i Hradczany. Jak kiedyś, miejsca te pełne są turystów. Z tą różnicą, że dzisiejsi turyści pochodzą głównie z dalekiej Azji, a większość łodzi pływających po Wełtawie prowadzą czarnoskórzy sternicy.